Codzienne życie niesie różne niespodzianki i nie zawsze są one przyjemne. Często wywołują w nas stres, wymagają poświęceń i przełamania własnych oporów. Dzieje się tak na przykład, gdy stojąca obok nas osoba, nagle zasłabnie lub ulegnie wypadkowi. Ważne jest wtedy szybkie działanie, które może nawet uratować jej życie.

Wyobraź sobie sytuację. Jedziesz samochodem, pada deszcz, jest mokro i ślisko. Nagle widzisz jak samochód jadący przed tobą, wpada w poślizg i uderza w pojazd poruszający się z naprzeciwka. Jako świadek zdarzenia masz obowiązek udzielenia pomocy osobom poszkodowanym. Inna scena: jedziesz tramwajem, nagle osoba stojąca obok ciebie, upada na ziemię i wpada w drgawki. Powstaje panika, każdy się przekrzykuje, jednak nikt tak naprawdę nie ma odwagi podejść i jej pomóc. Zdenerwowanie, stres i tłum stojący nad tą osobą – a pomóc przecież trzeba. Z tego artykułu dowiesz się, w jaki sposób możesz innym bezpiecznie pomóc, nawet jeśli nie przeszedłeś kursu pierwszej pomocy.

Od czego zacząć?

Istnieje pojęcie tzw. łańcucha przeżycia. Są to czynności, jakie powinny być wykonywane w odpowiedniej kolejności, aby pomoc osobie poszkodowanej była jak najbardziej skuteczna. Uważa się, że siła łańcucha przeżycia zależy od siły jego najsłabszego ogniwa, stąd wszystkie ogniwa są równie istotne. Pierwszym etapem udzielania pomocy jest zabezpieczenie miejsca wypadku. Niezmiernie ważne jest twoje bezpieczeństwo, jako osoby udzielającej pomocy, gdyż w myśl zasady „martwy ratownik to żaden ratownik”. Następnie należy zabezpieczyć osoby poszkodowane, na przykład ofiary pożaru ewakuować w bezpieczne miejsce, osoby, które doznały urazów w wyniku wypadku komunikacyjnego, starać się zabezpieczyć przed innymi nadjeżdżającymi pojazdami. Warto do tego wykorzystać innych świadków zdarzenia i posiadany ewentualnie sprzęt (trójkąt odblaskowy, czy nawet własny samochód). Nie wolno zapominać o jednoczesnym przygotowaniu miejsca dla nadjeżdżającej karetki.