Kiedy możemy bezpiecznie jechać?

Jednak mało kto posiada przy sobie alkomat, aby sprawdzić czy po zeszłonocnej imprezie zakrapianej alkoholem możemy już prowadzić samochód. Przybliżmy więc dla orientacji, jaki czas musi upłynąć od porcji wypitego alkoholu, abyśmy spokojnie mogli kierować pojazdem. Przykładowo mężczyzna o wzroście 180 cm ważący 75 kg po spożyciu 1 litra piwa (5,6 procentowego) potrzebuje 6 godzin, aby osiągnąć stan trzeźwości pozwalający prowadzić. Wypicie 250 ml wina (11%) wymaga 3 godziny, a 250 ml wódki (40% alkoholu) 11 godzin aby móc wytrzeźwieć. Dla kobiet (o wzroście 170 cm i wadze 60 kg) czas ten przedstawia się odpowiednio 8,5 godziny; 4 godziny, 15,5 godzin. Proporcje te zależą od wielu czynników: płci, wagi, wzrostu, ilości i rodzaju spożytego alkoholu. Nie są to idealnie obliczone wartości dla każdego człowieka, gdyż w grę wchodzi jeszcze spożyty posiłek, metabolizm danego organizmu, przyjmowane leki. Warto wspomnieć, iż niektóre leki w połączeniu z alkoholem mogą spowolnić reakcje i nasilać działanie alkoholu (leki przeciwdepresyjne, przeciwalergiczne).

Na rynku dostępne są preparaty, które rzekomo mają szybciej niwelować poziom alkoholu. Jak się przyjrzymy ulotce to rzeczywiście dostajemy informację, że dany specyfik redukuje poziom alkoholu, lecz dowiedziono, iż powodują one tylko nieznaczny jego spadek, a już na pewno ich zażycie nie spowoduje, że alkohol nagle „zniknie” z organizmu. W celu sprawdzenia naszej trzeźwości możemy zaopatrzyć się w alkomat, a także brać pod uwagę to, jak sami się czujemy wsiadając do samochodu.

Warto także pamiętać, iż podczas kontroli alkomatem może on wykazać alkohol w wydychanym powietrzu, jeśli np.: zjedliśmy chwilę wcześniej czekoladkę nasączoną spirytusem, użyliśmy płynu do płukania ust. Nawet chwilowe inhalowanie się oparami płynu do spryskiwaczy, którym czyściliśmy szybę w samochodzie i to jeszcze przy braku wentylacji i zamkniętych szybach może zafałszować wynik i wykazać stan po spożyciu. Oczywiście zjedzenie czekoladki z alkoholem nie powinno przyczynić się do utraty prawa jazdy. Musimy w takich sytuacjach poinformować policjanta o tych faktach i zgodnie z prawem powinniśmy mieć szansę dmuchnąć w alkomat ponownie po upływie 15 min.

Pijani kierowcy to jedno, natomiast coraz częściej słyszy się o prowadzeniu pojazdów pod wpływem narkotyków (takich jak np.: marihuana, LSD, haszysz, Extasy, kokaina, amfetamina). W świetle polskiego prawa postępowanie takie jest przestępstwem, za które grozi pozbawienie prawa jazdy i kara więzienia. Problemem stały się w ostatnim czasie tzw. „dopalacze”, których zażycie może być również tragiczne w skutkach na drodze. Zawierają bowiem substancje nie do końca przebadane i dlatego też potencjalnie niebezpieczne dla organizmu.

Zdania w społeczeństwie są podzielone, jedni oponują za zwiększeniem dopuszczalnej dawki alkoholu u kierowców, jak to jest w niektórych państwach; inni z kolei są za całkowitym zakazem jakiegokolwiek alkoholu we krwi kierowców i wprowadzeniem ostrych restrykcji dla pijanych. Lecz tak naprawdę jedynie ludzki rozsądek, wyobraźnia na drodze i poczucie odpowiedzialności za kierownicą będą mogły zdziałać więcej, niż niejeden restrykcyjny paragraf.