Twój znajomy zaczął chodzić ostatnio w ciemnych okularach, choć na dworze szaro i ponuro, a do tego pada deszcz. Ludzie patrzą się na niego, szepczą i śmieją się za jego plecami. A przecież nie będzie każdemu tłumaczyć, że to nie kwestia mody tylko wywołującej światłowstręt choroby.

Przychodzisz rano do pracy, patrzysz na swojego kolegę siedzącego przy biurku pod oknem. Widzisz u niego ciemne okulary na nosie. Początkowo pukasz się w głowę myśląc, że zwariował. W ciągu dnia zauważasz, że ma czerwone oczy i jakoś dziwnie je mruży. Zaczynasz zastanawiać się czy to nie kac po wczorajszej imprezie. Pytasz, więc nieśmiało co się dzieje, a on odpowiada niespodziewanie: „mam zapalenie spojówek”. Kiwasz głową ze zrozumieniem i myślisz, że to w sumie niewarte uwagi, bo przecież to taka banalna choroba. Ale czy na pewno?

Popatrz w swoje oczy – czyli jakie mogą być objawy

Zacznijmy do wyjaśnienia, co to jest spojówka. Upraszczając, jest to cienka błona, która wyściela przednią powierzchnię oka oraz obie powieki od wewnątrz. Istnieje wiele przyczyn, które mogą powodować zapalenie tej części oka. Najprościej jest podzielić je na dwie grupy – jedne powodowane są obecnością różnych drobnoustrojów, a drugie nie mają związku z zakażeniami. Zarówno jedne jak i drugie mogą mieć przebieg ostry i przewlekły. Ostra postać zapalenia charakteryzuje się:

• szybkim rozwojem objawów;
• dużym przekrwieniem oka, powodując tzw. „zespół czerwonego oka”;
• surowiczą lub śluzowo-ropną wydzieliną;
• obrzękiem spojówki;
• swędzeniem, pieczeniem, uczuciem „piasku pod powiekami”;
• światłowstrętem;
• łzawieniem;
• zwężeniem szpary powiekowej.

Postać przewlekła trwa dłużej, jednak objawy są łagodniejsze (pieczenie i swędzenie oczu, lekki światłowstręt i łzawienie, niewielkie przekrwienie spojówki powiekowej i gałkowej, a także brak wydzieliny patologicznej). Niestety przewlekłe zapalenie ułatwia wnikanie zakażenia, a to powoduje powikłanie zapalenia – zarówno zaostrzenie objawów jak i dodatkowo pojawienie się wydzieliny surowiczo-ropnej lub ropnej.