Poradnik medyczny


autor:  DomenaZdrowia.pl
kategoria:  Poradnik medyczny

W przypadku problemów z tarczycą stany chorobowe mogą przebiegać bezobjawowo, bezboleśnie. Osoba chora może nie domyślać się, że rozwija się u niej jakieś schorzenie. Jednak zaburzenia w funkcjonowaniu tego narządu mają wpływ na działanie całego organizmu ludzkiego, dlatego warto wiedzieć jak rozpoznać symptomy choroby i jak dbać o siebie, by zmniejszyć prawdopodobieństwo zachorowania.

Tarczyca znajduje się z przodu szyi, tuż pod krtanią. Ma wielkość zaledwie dużego motyla i kształtem trochę go nawet przypomina. Niewielki ciężar, nieprzekraczający 30 gramów, nie odpowiada ogromnej roli, jaką odgrywa w organizmie. Tarczyca – gruczoł wydzielający do krwi hormony, których znaczenie można porównać do mocy potężnych silników, w jakie wyposażone są odrzutowce. Dzięki nim człowiek zyskuje „napęd do życia”, a organizm może się prawidłowo rozwijać. Chorób tarczycy nie wolno więc lekceważyć.

Produkcja hormonów

Tak ważne hormony to tyroksyna (w skrócie oznaczana symbolem T4) i trójjodotyronina (T3). Dobrze znać ich oznaczenia, bo mogą pojawić się na skierowaniu do laboratorium, gdy lekarz zechce sprawdzić stan twojej tarczycy. Może go do tego skłonić jej powiększenie, dobrze wyczuwalne na szyi – zwane popularnie wolem. Ale bywa też tak, że wola nie widać, a pojawiają się objawy sugerujące nieprawidłową pracę gruczołu: duszność, ucisk, trudności w połykaniu, które nie są spowodowane żadnymi innymi przyczynami. A mogą też wystąpić dolegliwości, które na pierwszy rzut oka trudno powiązać z funkcją tarczycy. Bo kto bezsenność, nasilone pocenie lub spadek wagi skojarzyłby z substancjami krążącymi we krwi za sprawą gruczołu położonego u podstawy szyi? Albo kołatanie serca, biegunki lub przeciwnie – zaparcia, przyrost masy ciała, wysuszenie skóry? Tymczasem takie właśnie bywają symptomy chorób tarczycy.

Ciężkim następstwem wrodzonego braku hormonów tarczycy był niegdyś kretynizm, objawiający się niedorozwojem układu kostnego i nerwowego. Dziś w Polsce nie rodzą się już dzieci z tą wadą, za której przyczynę uznano niedobór jodu w diecie ciężarnych. Kobiety w ciąży są jednak u nas jak na razie jedyną grupą, którą lekarze zdołali przekonać do spożywania jodu w prawidłowych ilościach. Reszta, nie wiedzieć czemu, unika go w diecie.
Dlaczego jednak to niedobór jodu sprawia, że tarczyca powiększa swoją objętość? Czy jego brak nie powinien raczej jej zmniejszać? Otóż jeśli porównamy tarczycę do huty, jej hormony do stali, a jod do niezbędnego w jej produkcji surowca, to fabryka będzie starała się za wszelką cenę wyrównać jego braki, aby nie zahamować całej produkcji. I to właśnie dzieje się w tym gruczole: przy niedoborze jodu tarczyca zwiększa swoją objętość, żeby móc za wszelką cenę cały czas wytwarzać hormony.

Delikatna równowaga

Ale mechanizm wytwarzania hormonów w tarczycy jest bardziej skomplikowany niż produkcja hutniczej surówki. Bierze w nim udział także mózg, a właściwie przysadka zlokalizowana u jego podstawy. Otóż w prawidłowych warunkach przysadka reguluje wydzielanie tyroksyny i trójjodotyroniny. Na sygnał docierający z tarczycy, że we krwi krąży zmniejszona ilość hormonów, przysadka zaczyna wytwarzać inny hormon – tyreotropinę (TSH), która pobudza komórki tarczycy do wydzielania T3 i T4.

Gdy brakuje jodu, tarczyca produkuje zwiększoną ilość hormonu T3, ale i tak wydaje się jej, że hormonów w surowicy jest zbyt mało. Informuje więc o tym przysadkę, a ta wydziela tyreotropinę mobilizującą komórki tarczycy do zwiększonej produkcji. W ten sposób gruczoł rośnie i mechanizm sprzężenia zwrotnego sam się niekorzystnie napędza. Leczenie chorób tarczycy jest więc trudnym balansowaniem po linie, której nie można w nieodpowiedni sposób naciągnąć w żadną stronę. Subtelna równowaga między przysadką, tarczycą i hormonami krążącymi w krwiobiegu musi przez cały czas być zachowana. Możesz temu pomóc odpowiednią dietą i spędzaniem wakacji nad morzem, bo tylko w ten naturalny sposób dostarczysz tarczycy odpowiednią ilość jodu.

Morska bryza, ryby, jod

Medycyna zainteresowała się jodem dopiero na początku XX wieku, kiedy doceniono jego rolę w zmniejszaniu przerostu tarczycy. W 1909 r. Amerykanin David Marine podjął studia nad jodową kuracją wola, a dziesięć lat później rozpoczęto w Szwajcarii dodawanie jodku potasowego do soli kuchennej. Lekarzy niepokoiła duża liczba zachorowań na choroby tarczycy wśród młodzieży zamieszkującej tereny Alp. Brak jodu w diecie zaczęli więc uzupełniać tabletkami jodowanej soli.

Jod nazywany jest mikroelementem lub pierwiastkiem śladowym, bo dla organizmu niezbędny jest tylko w niewielkich ilościach (optymalna ilość jodu w diecie powinna wahać się od 120 do 150 μg). W przyrodzie spotykany jest niestety dość rzadko. W postaci związków chemicznych występuje w wodzie morskiej i w wielu naturalnych solankach – stąd gromadzić go mogą w sobie jedynie niektóre glony i morskie ryby. Glonami się nie żywimy, rybami – powinniśmy jak najczęściej, bo obok jodowanej soli to najlepsze źródło tego cennego mikroelementu. U osób mieszkających w 12-kilometrowym pasie nadmorskim wole obojętne, spowodowane niedoczynnością tarczycy i zmniejszoną podażą jodu, zdarza się najrzadziej, i to prawdopodobnie dzięki klimatowi oraz większej ilości spożywanych ryb.


zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 0.0 (0 głosów)

Poprzedni Następny

Wszystkie artykuły w Serwisie DomenaZdrowia.pl mają wyłącznie cel edukacyjno-poznawczy i w żadnym wypadku zawarte w nich wskazania nie mogą zastąpić wizyty lekarskiej czy uznanej metody leczenia. W przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Administrator Serwisu nie ponosi żadnej odpowiedzialności z powodu wykorzystania informacji zawartych w Serwisie.


 

Podobne artykuły