Nasze nawyki żywieniowe nie zawsze są zdrowe i bezpieczne. Często jadamy to co jest dla nas szkodliwe, tłumacząc samym sobie, że wszystkie przestrogi, które słyszymy od dietetyków, są mocno przesadzone lub nas nie dotyczą. Moment opamiętania przychodzi jednak później, gdy pojawiają się smutne konsekwencje zdrowotne.

Każdy posiłek jaki zjadamy, wywiera w mniejszym lub większym stopniu wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. Ze względu na wygodę i przedkładanie tego co smaczne ponad to co zdrowe, coraz częściej niewłaściwa dieta bywa pośrednią przyczyną poważnych, przewlekłych schorzeń. Jak więc właściwie się odżywiać, co ograniczyć w znacznym stopniu, a co zupełnie wykluczyć z naszej diety?

Okazuje się, że wybór zdrowej diety nie jest aż taki trudny, jak by się mogło wydawać. Warto rozpocząć od ograniczenia ilościowego niektórych składników z naszego jadłospisu.

Cukry i słodycze. Sacharoza, czyli biały cukier magazynowany jest przez wątrobę w formie glukozy. Jej nadmiar, w postaci kwasów tłuszczowych, krąży we krwi i odkłada się w tkankach powodując otyłość. Jednak to nie względy estetyczne są niebezpieczne dla naszego zdrowia, ale schorzenia, które za sobą pociągają. Nadmierne spożywanie cukru może powodować cukrzycę. Poza tym znacząco zwiększa ryzyko miażdżycy, a co za tym idzie zawału serca, udaru mózgu, niedokrwienia kończyn dolnych.

Sól kuchenna – czyli chlorek sodu. Nazywana przez wielu „białą śmiercią”, jest co prawda niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, jednak jej nadmiar jest znacznie bardziej szkodliwy niż niedobór. Jest jedną z przyczyn nadciśnienia tętniczego, przyspiesza zmiany miażdżycowe, może prowadzić także do chorób serca. Nerki wydalają ją z organizmu z moczem, a wraz z nią usuwają wapń, co może być przyczyną osteoporozy. Pamiętajmy, że nie tylko dosalaniem potraw dostarczamy go do organizmu, chlorek sodu znajduje się bowiem w wielu produktach spożywczych, jak: kiszonki, chipsy, krakersy, a nawet sery żółte.