Poradnik medyczny


autor:  DomenaZdrowia.pl
kategoria:  Poradnik medyczny

Tajemnicza i niebyt szeroko znana choroba nazwana Syndromem Tourette’a od nazwiska badacza, który ją opisał posiada kilka objawów, z których najbardziej znanym jest koprolalia, czyli bezwiedne wykrzykiwanie wulgaryzmów.

Tik nie

Tików nie da się wyeliminować raz na zawsze. U kilku procent osób ze zdiagnozowanym Syndromem Tourette’a tiki mogą samoistnie wygasnąć, jednak bardziej realistyczne statystyki podają, że u 1/3 chorych objawy ulegają nasileniu w wieku dorosłym, u 1/3 intensywność tików nie zmienia się, a u 1/3 ulegają one znacznemu zmniejszeniu, ale całkowicie nie ustępują.

W przypadkach bardzo nasilonych zachowań niepożądanych, utrudniających normalne funkcjonowanie lub prowadzących do samookaleczeń, stosuje się środki farmakologiczne, najczęściej neuroleptyki i leki przeciwdepresyjne. Prawidłowe skomponowanie leczenia może jednak potrwać, liczyć się trzeba także ze skutkami ubocznymi przyjmowanych lekarstw.

Innym sposobem radzenia sobie z ST jest terapia behawioralna. Pacjenci uczą się zastępować uciążliwe społecznie tiki innymi zachowaniami, np. używać mniej wulgarnych słów lub dotykać neutralnych, a nie nacechowanych seksualnie miejsc na ciele. Pracują także nad wstrzymywaniem na jakiś czas tików, a każdy sukces wzmacniany jest pozytywnie, co zgodnie z ideą behawioryzmu ma zwiększyć szansę na powtórzenie zachowania. Co prawda turetycy twierdzą zgodnie, że w „turecie nic nie ginie” i tik z powodzeniem powstrzymywany przez kwadrans będzie się musiał w końcu wyszaleć, jednak nieprzeceniony komfort psychiczny daje świadomość, że można zapanować nad przymusem choć na chwilę.

W ostatnich latach przeprowadzono kilka neurologicznych operacji, polegających na wszczepieniu do mózgu turetyka zasilanych baterią stymulatorów, które „wyłączają” nadaktywne partie mózgu. Operacje przyniosły oczekiwane skutki, co daje nadzieję na skuteczne leczenie skrajnych przypadków zaburzenia. Na razie, jako technika eksperymentalna, jest to metoda bardzo droga.

Gdy uświadomimy sobie, z czym wiąże się Syndrom Tourette’a, nie irytuje nas już tak bardzo mężczyzna przy kawiarnianym stoliku, który wymachami rąk i pokrzykiwaniem wprawia w drżenie naszą zataczającą leniwe kręgi czarną rurkę do napojów. Wyjście między ludzi na pewno nie było dla niego łatwe. Tym bardziej, że nadal jest zamknięty wewnątrz swojego niezmordowanego przymusu.


zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 0.0 (0 głosów)

Poprzedni Następny

Wszystkie artykuły w Serwisie DomenaZdrowia.pl mają wyłącznie cel edukacyjno-poznawczy i w żadnym wypadku zawarte w nich wskazania nie mogą zastąpić wizyty lekarskiej czy uznanej metody leczenia. W przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Administrator Serwisu nie ponosi żadnej odpowiedzialności z powodu wykorzystania informacji zawartych w Serwisie.


 

Podobne artykuły