Cały sekret udanego seksu kobiety tkwi w jej głowie. Choć biorą w nim udział narządy płciowe, to właśnie mózg i reakcje chemiczne w nim zachodzące, odpowiadają za nasze doznania. Głównym winowajcą jest dopamina, to ona reguluje naszą ochotą na seks, a także tym kiedy się zakochujemy, odkochujemy i pożądamy. Inną substancją wytwarzaną i magazynowaną w mózgu, która ma ogromny wpływ na kobiety, jest oksytocyna. Jest to hormon wydzielany m. in. podczas uprawiania seksu, dlatego kobieta po stosunku nabiera do mężczyzny zaufania. U mężczyzny również wydzielana się oksytocyna, jednak eliminowana jest przez testosteron, podczas gdy żeński estrogen dodatkowo wzmacnia jej działanie. To może tłumaczyć sytuacje, w których, po wspólnie spędzonej nocy, kobieta zakochuje się, a mężczyzna ubiera się i wychodzi. Widać więc, że już sama natura skonstruowała nas inaczej, a jeśli dołożymy do tego czynniki kulturowe, czy religijne, to różnice w podejściu do seksu obu płci stają się ogromne.

Dodatkowym czynnikiem negatywnie wpływającym na jakość seksu jest stres. Im bardziej kobieta jest zestresowana, zaabsorbowana problemami dnia codziennego i przemęczona obowiązkami domowymi, tym trudniej o ochotę na seks i o osiągnięcie orgazmu. Ma to swoje uzasadnienie, ponieważ kiedy się denerwujemy wydzielana jest adrenalina i noradrenalina. Te z kolei blokują wydzielanie endorfin (hormonów szczęścia) i zmniejsza się ukrwienie narządów płciowych. Skutecznie więc tracimy ochotę na miłosne igraszki, a pieszczoty nie sprawiają nam takiej przyjemności jak zwykle. Ponadto jeśli mamy jakieś zmartwienie, to zazwyczaj całkowicie zajmuje ono nasze myśli i nie pozwala nam skupić się na seksie, efekt jest taki, że pieszczoty zamiast nas rozluźnić, dodatkowo rozdrażniają. Aby zatem odzyskać radość z seksu, kobieta musi najpierw się zrelaksować.