Magiczne pigułki

Ponieważ kolejna dieta-cud, oprócz wyraźnego przyrostu centymetrów w talii i w biodrach, nie przyniosła spodziewanych efektów, sięgamy po wciskane nam przez cynicznych producentów „cudowne” tabletki; licząc na to, że dzięki nim, bezboleśnie pozbędziemy się uciążliwego balastu. Statystyki wskazują, że aż 30% osób odchudzających się próbowało, bądź zamierza skorzystać z pomocy środków, które reklamowane są jako „wspomagacze odchudzania”. Ponieważ  naukowcom nie udało się jeszcze wynaleźć leku, który pozwoliłby schudnąć bez żadnych wyrzeczeń, dlatego cud-pigułki odchudzają nas jedynie z nadmiaru pieniędzy.

Droga do idealnej sylwetki wydaje się być długa i wyboista. Na zakrętach czyhają na nas podstępne batoniki, kuszące hamburgery, uwodzicielskie ciasteczka i powabna pizza. Walka jaką musimy stoczyć o nasze zdrowie oraz figurę jest trudna i nie kończy się na stosowaniu dwutygodniowej diety, ani na łykaniu tabletek. Aby osiągnąć sukces, musimy zmienić całe swoje życie, zaczynając od nawyków żywieniowych, a kończąc na regularnym wysiłku fizycznym.

Wizja podporządkowania się nowemu dietetycznemu reżimowi, który musimy stosować nie przez dwa tygodnie, czy dwa miesiące, tylko do końca życia, może przerażać tych, którzy chcą osiągnąć sukces na skróty. Dlatego diety-cud i magiczne pigułki wciąż będą w modzie, bo konsekwencja i zaangażowanie kończą się tam, gdzie zaczynają się ludzkie słabości.