Zdrowe ciało, zdrowy duch


autor:  Lek. Anna Wasielewska
kategoria:  Zdrowe ciało, zdrowy duch

Zima jest piękną porą roku – można pójść na orzeźwiający spacer, wybrać się z dziećmi na sanki, ulepić bałwana. Albo tak jak ja uwielbiam robić w każdej wolnej chwili, czmychnąć na stok i delektować się zimowym szaleństwem.

O czym nie wolno zapominać w zimie?

Na pewno o porządnym, ciepłym ubraniu. Kiedy świeci słońce, wydawać by się mogło, że jest ciepło i na pewno nie zmarzniemy, nic bardziej mylnego. Właśnie wtedy najprościej jest się rozchorować.

  • Pierwsza niezbędna rzecz to czapka. Pamiętajmy, że przez głowę ucieka najwięcej ciepła z naszego organizmu. O wychłodzenie organizmu nietrudno, zwłaszcza w zimowej aurze. Najlepsza jest czapka, która  zasłania uszy – chronimy się wtedy przed przeziębieniem, bólem głowy, a nawet zapaleniem uszu.
  • Druga podstawowa część garderoby to szalik. Okrywamy nim szyję, a czasem usta i nos. Jednymi z najczęściej występujących zimowych chorób są: katar i zapalenie gardła. Zatem chrońmy swoje gardło przed atakiem chłodu.
  • Trzecia część garderoby, o której wiele osób zapomina to rękawiczki. Dłonie są najbardziej narażonymi na zimno częściami ciała. Niektórzy tłumaczą się, że nie potrzebne im rękawiczki, skoro mogą włożyć dłonie do kieszeni. Zgadza się, ale czasem trzeba te ręce wyjąć. Właśnie wtedy, nagrzana skóra rąk styka się z mroźnym powietrzem, co bardzo osłabia jej odporność. Kto tak robi, ten wie, że w szybkim czasie kolor dłoni się zmienia na czerwony, a potem na bordowo-siny, palce kostnieją i zaczynają boleć. Tego typu reakcje skórne są zwiastunem przemarznięcia dłoni.  Oznacza to, że w późniejszym czasie, w różnych warunkach i porach roku, dłonie mogą puchnąć, robić się czerwone, a w kontakcie z zimnym powietrzem szybko będą tracić ciepło i marznąć z towarzyszeniem objawów bólowych. Takie przypadkowe przemarznięcie może prowadzić nawet to martwicy końców palców, nie mówiąc o schodzących paznokciach włącznie. Jest to ostateczność, ale nawet takie sytuacje zdarzają się zimą.

Co zrobić?

Jeśli przemrozimy dłonie, a jesteśmy poza domem, musimy jak najszybciej je ogrzać. Najlepiej założyć rękawiczki, włożyć ręce w ciepłe kieszenie lub pod pachy, albo nawet schować całe ręce pod kurtkę. Gdy wrócimy do domu, wskazane jest włożenie ich pod bieżącą letnią wodę i stopniowe zwiększanie temperatury strumienia, aż do bardzo ciepłej. Powinniśmy poczuć, że ręce są w miarę ogrzane. Kolejnym krokiem będzie posmarowanie ich tłustym kremem. Taka akcja ratunkowa jest bardzo pomocna, ale nie wyklucza późniejszego problemu suchej skóry. Dlatego polecam częste stosowanie kremów nawilżających i natłuszczających. Firmy kosmetyczne zadbały o wiele produktów godnych uwagi, więc w drogeriach mamy z pośród czego wybierać. A jeśli już o kremach mowa, doskonałą ochroną przed mrozem jest posmarowanie tłustym kremem policzków, nosa i małżowin usznych. Szczególnie warto to zrobić przed wyprawą na narty, gdzie bardzo często skóra ma kontakt ze śniegiem, a czasem i lodem.

Zatem wybierając się na narty, czy zimowy spacer – pamiętajmy o wcześniejszym przygotowaniu skóry i ciepłego ubrania.


zapisujemy ocenę
Oceń artykuł:
Wasza ocena: 0.0 (0 głosów)

Poprzedni Następny

Wszystkie artykuły w Serwisie DomenaZdrowia.pl mają wyłącznie cel edukacyjno-poznawczy i w żadnym wypadku zawarte w nich wskazania nie mogą zastąpić wizyty lekarskiej czy uznanej metody leczenia. W przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Administrator Serwisu nie ponosi żadnej odpowiedzialności z powodu wykorzystania informacji zawartych w Serwisie.

Zobacz również

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego artykułu